Izba Pamięci Ziemi Mszczonowskiej
Rozstrzelani zakładnicy i zbezczeszczona świątynia
1939 rok, to najtragiczniejsza data w historii Mszczonowa. Dziesiątki zabitych mieszkańców, spalone domy, terror okupacyjny na ulicach… Nie sposób opisać wszystkich nieszczęść, jakie spadły wtedy na miasto. Niemieccy najeźdźcy nie oszczędzili również miejscowych księży, a także samej świątyni. Proboszcz Józef Wierzejski i wikary Władysław Gołędowski zostali rozstrzelani.
W kościele hitlerowcy urządzili najpierw przejściowy obóz jeniecki, a później szpital polowy. Poniszczyli ołtarze, a konfesjonały przerobili na ubikacje. I pomyśleć, że to właśnie ci żołnierze nosili na pasach odciśnięty napis: „Bóg z nami”! Trudno wyrokować, o jakiego „boga” chodziło Niemcom. W każdym razie nad chórem mszczonowskiej świątyni, czyli naprzeciw głównego ołtarza, zawiesili olbrzymi portret swojego wodza - Adolfa Hitlera.
Pamiętając o chlubnej historii kościoła w Mszczonowie nie sposób zapomnieć o tym strasznym czasie w jego dziejach. Wstrząsający opis, dotyczący wrześniowych losów mszczonowskiej świątyni przeczytać możemy w książce Stanisława Podlewskiego pt. „Wierni Bogu i Ojczyźnie”. Pamiętajmy też o ofiarach egzekucji, jaka miała miejsce pod kościelnym murem 11 września. Zginęli w niej: proboszcz Józef Wierzejski, burmistrz Aleksander Tański i lekarz Stanisław Zarachowicz. Pamiętajmy też o wikariuszu Władysławie Gołędowskim, który został zastrzelony w pobliżu plebanii, podczas udzielania pomocy rannemu bliźniemu.
oprac. Piotr Dymecki